Strona: Koszmar czy kolejne wyzwanie? / Wydział Zarządzania

Koszmar czy kolejne wyzwanie?

2018-06-26
, red.  Piotr Cyrek/fot. Arkadiusz Surowiec

W życiu każdego człowieka jest wiele momentów, które na pewno pozostają we wspomnieniach do końca życia. Narodziny (tego osobiście nie pamiętamy), pasowanie na ucznia pierwszej klasy w podstawówce, matura (ponoć bardzo ważne wydarzenie) i… w którymś momencie obrona pracy dyplomowej (licencjackiej, inżynierskiej czy magisterskiej). O takich drobiazgach jak ślub, kolejne dziecko, kupno nowego samochodu, budowa domu, rozwód itp. nie wspominam, bo to drobiazgi, jak mawiają niektórzy. Całe życie składa się przecież z drobiazgów.

W tym natłoku spraw rodzi się pytanie: obrona pracy to koszmar czy tylko kolejne wyzwanie? W końcu kilka lat studiów powinno człowieka uodpornić na wiele stresów. Kolokwia, prace semestralne, zaliczenia, egzaminy, bieganie po dziekanatach – to wszystko jest jedną wielką przygodą życia.

I w końcu nadchodzi ta chwila, kiedy trzeba ubrać się galowo, zawiązać krawat czy zrobić manicure, wstać wcześnie rano, wypić kawę, by zdążyć na ten najważniejszy egzamin na studiach. Wcześniej oczywiście kilka maleńkich stresików: czy promotor zaakceptuje pracę, czy system antyplagiatowy ją przepuści, czy uda się dokumenty złożyć do dziekanatu na czas itp. itd.

Potem już tylko nerwowe dreptanie na korytarzu i czekanie, aż komisja wywoła nasze nazwisko. Obrona to kilkanaście minut sam na sam z komisją – dziekanem czy prodziekanem i z promotorem. Pytania są proste, ale przecież w zdenerwowaniu można palnąć jakąś głupotę i co wtedy? Gdy komisja podziękuje, szybkie wyjście na korytarz: ręce drżą, nogi drżą, serce wali jak szalone, no ale JEST JUŻ PO WSZYSTKIM. Ogłoszenie wyników to ostatnia niewiadoma. Uff, KONIEC!!!

Emocje opadają, pozostaje radość, zdjęcie ze znajomymi z grupy, z komisją i już jest się wolnym. Ale czy naprawdę wolnym? Co teraz robić? Gdzie znaleźć pracę? Jak żyć???

Od 18 czerwca 2018 r. do 29 czerwca 2018 r. na Wydziale Zarządzania PRz trwają obrony prac licencjackich i magisterskich. Codziennie kilkadziesiąt osób walczy o być lub... nie być. Osoby te prezentują swoje umiejętności, udowadniają, że ich praca dyplomowa jest najważniejsza, że zrewolucjonizuje świat. To za tych wszystkich broniących się trzymamy nieustannie kciuki. Powodzenia i wytrwałości, no bo w końcu obrona to koszmar czy tylko kolejne wyzwanie? Jak Państwo sądzicie?

Powrót do listy aktualności

Nasze serwisy używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Więcej informacji odnośnie plików cookies.

Akceptuję