Drugi dzień Dni Wydziału Zarządzania wypełniły imprezy związane głównie z siłą i intelektem. Były więc m.in. warsztaty samoobrony, które na pewno mogą przydać się w życiu codziennym. Były zawody Archery Tag. Były konkursy (np. Najlepszy z 10), a wieczorem popis swoich umiejętności dali stand-uperzy (Juliusz Sipika, Mateusz Socha i Olka Szczęśniak), którzy doprowadzili widownię do łez i skurczów brzucha (ze śmiechu). Nie da się ukryć, że ich występy zawierały olbrzymi ładunek krytycznego, acz w pełni obiektywnego spojrzenia na życie. Nic więc dziwnego, że aula V-1 wypełniona była po brzegi tymi, którzy nie chcą tylko śmieć się głupio, ale którzy potrafią wyłuskać z potoku słów treści zmuszające do myślenia. Dodajmy, że przed trójką stand-uperów wystąpili: Natalia Rykała - studentka zarządzania i Jakub Pudło.
Około godz. 22.00 w klubie Plus zaczęły się gry i zabawy Wydziału. Tutaj również nie brakowało atrakcji i niespodzianek, a noc jakoś tak szybko zleciała i nastał piątek
Reasumując, dwa dni imprez, konkursów, spotkań z ciekawymi ludźmi, nietypowych wykładów i prezentacji to doskonały sposób na zacieśnienie więzów przyjaźni, poznanie nowych osób, nietuzinkowy sposób spędzenia czasu. Studia to przecież nie tylko wkuwanie, to także zdobywanie wiedzy w inny sposób.
Ja też tam byłem, magnes na lodówkę zwędziłem, a com widział i com słyszał w obu tekstach (wczoraj i dziś) pomieściłem…